W jaki sposób znaleźć dobrego logopedę?

Choć natchniony Słowacki pisał: „Chodzi mi o to, aby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa”, w rzeczywistości nawet najbardziej sprawna głowa nie zdradzi tego, co sobie zażyczy głowa. Nie z powodu skrępowania, braku odpowiednich słów czy innych takich samych powodów, lecz z podstawowej kwesti, z którą zmagają się tysiące osób, na różnych okresach życia. Zaburzenia mowy, bo nich mowa to uciążliwy i deprymujący życiowo problem, z którym jednak można walczyć. Wszystko jednak zależy od dobrego logopedy.

mowa

Źródło: flickr.com

Ktoś zapyta: co to znaczy „dobry logopeda”? Pytanie bardzo odpowiednie, ale choć na pozór niewdzięczne, to wysoce nietrudno na nie odpowiedzieć. Dobry logopeda to po prostu dobry człowiek. Podobnie, jak mamy kompetentnych lekarzy, policjantów, urzędników czy polityków (tak, tacy też są!), tak samo można skwitować specjalistę omawianej profesji. Może to błahe, ktoś nagle dorzuci, a to wątpliwość też będzie słuszne, gdyż dobrym można być na pokaz…

Racja, wszyscy się z tym zgodzą, lecz każdy też przyzna słuszność opinii, że to jak silnie znamy danego osobnika nie wynika|bierze się z pogłosek czy innych tego typu praktyk (choć są dziedziny, w których wyrabiamy sobie zdanie o kimś na podstawie takich informacji, np. o popularnym aktorze, z którym nigdy nie będziemy mieli sposobności naturalnie porozmawiać), ta cała mądrość bierze się z najbardziej naturalnej, ale jakże miarodajnej skali – spotkań twarzą w twarz (Warszawa logopedzi).

logopeda

Źródło: flickr.com

Wszyscy się zgodzi, że każdy z nas ma coś takiego w sobie, taką silną chęć przynależności i oceniania ludzi, że w sytuacji, gdy kogoś poznajemy samoczynnie zaliczamy jego do jakiejś środowiska. I nieważne czy to tylko pierwsze wrażenie czy po prostu nie uznajemy, iż tak po prostu kogoś automatycznie zaliczamy – psychologia społeczna w tej materii odpowiada jasno, bez wątpliwości: sami oceniamy i jesteśmy oceniani przez innych. Cały czas.

Czy zainteresował Cię ten artykuł? Jeżeli odpowiesz twierdząco, to kliknij tu (http://www.rehabilitacje.org/) i przeczytaj tam następne fascynujące posty. Nie ociągaj się!

dzień w dzień. To normalne.

Z tego też względu bez problemu (możemy to nazwać intuicyjnie) potrafimy kogoś zaliczyć do naszej grupy, nowo poznaną osobę, którą może być np. lekarz, któremu odruchowo ufamy bardziej niż innym. I jeśli ten kontakt twarzą w twarz utwierdzi nas w zapatrywaniu, że tak, to jest właściwa jednostka, jest właściwa w naszym rozumieniu, to takiej osobie trzeba wierzyć. Idąc tym tropem trzeba zaznaczyć, że dobrze ludzie są wszędzie, więc nie ma sensu upraszczanie, że powiedzmy logopeda z Warszawy to pewność, a znawca z małej mieściny zasługuje na pogardę (czytaj tu).