Seplenienie albo problemy z wymawianiem pewnych sylab to świetne pole do pracy z logopedę.
Nasz język jest bardzo trudny. I nie chodzi tu tylko o gramatykę.
Źródło: Der-Med
Problem w tym, że również sprawia znaczne problemy w mówieniu. Dźwięki takie jak: „ź”, „sz” albo „ś” to dla wielu dorosłych łamacze językowe. A co dopiero dziwić się smykom. Szkraby z reguły mają znaczne trudności z oswojeniem języka ojczystego oraz seplenią. W początkowym okresie rozwoju, kiedy ledwo co zaczynają mówić, nie wolno się tym przejmować. Po prostu tak wyglądają poziomy poszerzania zdolności językowych. Jednakże jeżeli maluch sepleni w wieku 6 lat, powinno już to rodziców zaniepokoić. Spotkanie u logopedy wydaje się wtedy jedynym planem. Specjalista określi czy należy jeszcze dać dziecku czas, czy już należy zacząć leczenie. Często wtedy smyk ma spotkania z doktorem raz w tygodniu. Logopeda daje oseskowi różne wierszyki z dużą liczbą trudnych słów. Maluch musi się go nauczyć na pamięć i spróbować wymówić wszystkie słowa prawidłowo. Oprócz tego lekarz dermatolog dublin wprowadza różne sposoby, by przedszkolak zaczął mówić prawidłowo. Może przykładowo dać niewielki woreczek z kamyczkami, które nasz berbeć będzie wkładał pod język.
Wówczas łatwiej będzie mu wymówić skomplikowane dźwięki, choć na początku tego typu praktyka może być męką. Warto spowodować, aby nasza latorośl nie podchodziła to terapii jak do kary. Powinniśmy zatem znaleźć specjalistę, który ma świetne podejście do maluchów.