Higiena osobista jako czynnik warunkujący prawidłowe kontakty międzyludzkie

Higiena ciała od dawna jest ważnym czynnikiem tego, jak jest się postrzeganym przez otoczenie. To, czy się pachnie świeżo, chociaż nie zawsze najdroższymi perfumami, czy właśnie intensywnym zapachem chce się zatuszować własne zaniedbania w zakresie tej bardzo intymnej bądź co bądź sferze, stanowi o poziomie i relacjach międzyludzkich takiej postaci z innymi.

Marconio.pl: wanny

Źródło: http://www.marconio.pl/#!wanny-z-hydromasazem/c194b
Powinno się starannie zadbać o poziom higieny, bowiem w najbardziej nieoczekiwanym momencie może okazać się, że pewne zaniedbania w tej sferze rzutują mało korzystnie na wizerunek. Nie chodzi tu już tylko o codzienne korzystanie z wanny albo prysznica, lecz o dbałość o wygląd jako taki. Przetłuszczone strąki, które dawno nie oglądały nożyczek czy żółte, niedomyte zęby oraz mało świeży oddech (jonizator powietrza) bardzo często już na wstępie będą dyskwalifikować taka osobę w jej otoczeniu.

Tak samo odrażające mogą być nieobcięte paznokcie czy poplamione ubranie. Brak dbałości o elementarne aspekty higieny osobistej może się bowiem kojarzyć z niższym poziomem kultury albo brakiem wychowania. A ludzi którzy się wyróżniają w negatywny sposób raczej większość będzie unikać.

ciekawe podobne braki spotyka się zwykle właśnie wśród osób o słabym wykształceniu, lub pozostających w trudniejszej sytuacji finansowej, przykładowo wśród bezdomnych. W tym ostatnim przypadku opisywane zaniedbania można uzasadnić brakiem możliwości systematycznego używania łazienki. Jednak i pośród osób nie mających podobnych problemów nie będzie brakować tych bardziej zaniedbanych. Tu powodem niekiedy będzie kultura wyniesiona z domu rodzinnego, w jakim przestrzeganie zasad higieny traktowane było jako mało istotny element codziennego funkcjonowania. Niestety przyzwyczajenia takie ciężko zmienić, tym bardziej, że bezpośrednia rozmowa może raczej nie wchodzić w grę. Pozostają dyskretne sugestie, bądź zmniejszenie kontaktów z taką osobą, choć czasami powiedzenie prosto z mostu co się o tym myśli powoduje, że ktoś dostrzeże jednak, jak to w jego przypadku będzie wyglądać.